Miałam dziś rano objawienie, że fotografia to trudny kawałek chleba. Dla porównania, miałam kiedyś klientkę, która nalegała, żeby jak najszybciej „przeciąć” jej sesję, ponieważ bardzo się spieszy. No tak, była lekarzem, tak więc używała specyficznego języka. Najgorzej jest, jak klient ma napięty grafik, ponieważ wtedy jest prawie niemożliwością, żeby wykonać zadanie fotograficzne w sposób profesjonalny. Patrząc wstecz, od tego momentu zaczęłam zakładać, że nikt tak naprawdę nie chciał tam być, ani klientka, ani fotograf. Wszyscy chcieli, żeby sesja portretowa jak najszybciej się skończyła. Dlatego pośpiech jest tu najgorszym doradcą. A przecież uwielbiam ekscytować się klientem przed sesją portretową, uwielbiam pomagać, edukować klienta podczas naszych konsultacji na temat procesu fotograficznego, czyli jak się przygotować, w co się ubrać itp. Ponadto kocham tę pracę, ponieważ szkicuję mapy pozowania na każdą sesję klienta. Pomaga mi to ustalić, jak będzie wyglądać sesja, co staramy się uchwycić i przekazać, to utrzymuje mnie w ciągłej gotowości zadaniowej i dzięki temu mogę skoncentrować się na zadaniu. Uwielbiam fotografować na tle moich własnoręcznie przygotowanych tłach. Na pewno nie wiedziałeś, że aż tak przykładam się do swojej pracy. Oczywiście współpracuję z doświadczonymi makijażystami, fryzjerami i jestem dumna, jak widzę, gdy moja klientka zmienia się na moich oczach i doświadcza pewności siebie. Oczywiście wtedy każda sesja fotograficzna jest profesjonalna i Twój portret fotograficzny będzie godny mistrza.